Obszerne fale, loki lekko tkane, szerokie pasma włosów czesane palcami. Włosy mokre, zmierzwione, sklejone, jak po wyjściu z morskiej kąpieli. Jest także upięcie – z pozoru ugrzecznione, dodaje jej dystynkcji. Ania Gołębiowska – dziewczyna o włosach jak len (tak subtelna jest struktura jej włosa, tak delikatna jego faktura). Szarości w tonacji: szarość, podwójna szarość, potrójna szarość, cudowna szarość. Totalnie mnie poniosło w kwestii koloryzacji. Bez odniesień, bez kontrapunktowań barw, sięgnąłem po kolor zdeprecjonowany, zepchnięty do kategorii „nieprzydatny” w kwestiach mody. Chciałem wydobyć potencjał tego koloru, zmierzyć się wyzwaniem jakim jest operowanie jego tonacjami, na włosach kruchych, zwiewnych, pozbawionych właściwości, jakimi są prężność i siła. Jej IT to eteryczność, to siła jej wyrazu.
…jak Claude Debussy, tworzyłem inspirowany jej włosami.
Wasz Tomasz Marut