Subscribe Now

* You will receive the latest news and updates on your favorite celebrities!

Trending News

Kategoria: wyznania fryzjera

Bez kategorii, Uncategorized, wyznania fryzjera

„Nie zmieniaj fryzury, nie, jeśli Ci na mnie zależy” … 

Jest taka piosenka, która rozczula i każe mi śpiewać. „My funny Valentine” to wyznanie, to wzruszenie, to czysta miłość.  W wolnym tłumaczeniu sens jej wyraża się w następujących słowach: „Moja zabawna Walentynko Słodka, komiczna Walentynko Sprawiasz, że się uśmiecham sercem Twój wygląd jest zabawny Nie fotografowalny Jesteś moim ulubionym dziełem…

Bez kategorii, Uncategorized, wyznania fryzjera

Nie wycinajcie drzew w Krakowie – mój prywatny manifest 

Nawet uboga nauka Gestalttheorie potwierdza zasadność życia w estetycznie umotywowanym świecie. Jestem częścią całości, która mnie otacza. Ona mnie sankcjonuje i dookreśla. Bez niej jestem jak zagubiony puzzel. Bez kontekstu otoczenia znaczę tyle, ile zaznaczony na nim bohomaz. Pracuję, mieszkam, żyje w Krakowie, w którym odnajduję…

Bez kategorii, wyznania fryzjera

W Czerni i Bieli – kulisy powstawania kolekcji 

Sweet sensation of creation. Powietrze musuje energią i oparami pomysłów. Atmosfera lepka od oparów kosmetyków. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie, pomimo chłodnej atmosfery pracy (…przypominam że był luty).  Każdy łyknął trochę lakieru w aerozolu i poczuł dotyk zimna na plecach. Przód ciała to zupełnie inny klimat; suszarki grzeją przyjemnie. Lubię tą cierpkość objawiającą się…

Bez kategorii, wyznania fryzjera

Fryzjer w podziemiach 

Nazwijmy w końcu rzeczy po imieniu: na placu Pigalle najlepsze są nie kasztany, ale burdele, a zakład fryzjerski nabiera znaczenia strategicznego dopiero w czasie wojny. Reszta to wymyślony produkt – jak te kasztany – który pozwala nam trwać w konspiracji. Zależność pomiędzy sytuacją polityczną kraju, a rzeczywistością salonu fryzjerskiego jest…

Bez kategorii, Uncategorized, wyznania fryzjera

Amerykański film 

Sanatorium i park, stare drzewa oraz starzy ludzie. Atmosfera pozornej elegancji i faktycznych schorzeń, a wszystko w oprawie monumentalnych murów, czegoś na kształt dworu. Świat odległy jak widok lądu przez lunetę, gdy jej okular przystawiam niewłaściwą stroną. Przyglądałem mu się z perspektyw trzepaka – to było miejsce…