Ekstrema sprzedają się najlepiej. Mógłbym zacząć i skończyć jednym zdaniem: jestem w szpitalu, w szpitalnej piżmie. Ilość wejść na stronę mogłaby przebić tą skrzętnie wypracowaną Waszą uwagą i śledzeniem moich wpisów. Rozumiecie jednak, że piszę, kiedy tylko znajdę sposobność, a nie dla statystyk. Czasem mam w głowie myśl skrystalizowaną. Mam wywód ułożony w bystrą refleksje, ale brak…