Liss Me, Shake Me to kolekcja stworzona na potrzebę corocznej edycji lookbooka by L’Oreal Professionnel 2018. Tworzyłem ją z pasją inspirując się parami przeciwieństw. Kontrasty, antytezy, dwubiegunowości – w tych obszarach znalazłem jedność i efektowność wyrazu. Jest to kolekcja funkcjonująca na zasadzie par – przeciwstawnych par rzecz jasna.
Nie ma tu prostych rozwiązań. Kształt cięcia ma być widoczny i dominujący w odbiorze fryzury. Dlatego zrezygnowałem z cyzelowania długich włosów na rzecz cięć zaprojektowanych indywidualnie do kształtu głowy, struktury włosa i charakteru modeli. To kształt rządzi tą kolekcją. Pomysły zaczerpnąłem z lat 90tych – wyprostowane, wygładzone i roztrzepane formy ująłem w trzy duety.
Liss Me, Shake Me oddaje skale możliwości i potęgę potencjału dotyczących struktury fryzury. Kolor jest dopełnieniem bryły. Stąd paleta barw w tej kolekcji jest stonowana.
Liss Me, Shake Me jest stylizacją wpisującą się w ramy tego co definiujemy jako casual, czy też street wear w tym londyńskim duchu, który zawsze unosi się ponad moimi projektami. Nie ma tu miejsca na banał i powielanie tendencji. Czerpie ze spuścizny Tony & Guy i L’Oreal Professionnel ale cała kolekcja jest w stu procentach …by Tomasz Marut.
Wasz Tomasz Marut
PS. Dziękuje wszystkim za pomoc w realizacji filmu: modelkom, Basi Pieczarze, Klaudii Matysiak, fotografom, L’Oreal Professionnel …i całemu kosmosowi, w którym egzystujemy,